Kreatywność idzie w parze z arteterapią, bo właśnie w niej próbujemy poznać siebie lepiej i ukazać to za pomocą różnych dziedzin sztuki. Także specjalnie teraz na przedłużony nasz czas w domu, przedstawię kilka zabaw na to jak lepiej poznać siebie wzajemnie w rodzinie, a przy tym dobrze się bawić. Do tego zadania potrzebujesz: bibuły lub papieru (z tego stworzysz długie paski), taśmę (aby przykleić te paski do ściany) oraz coś do pisania. Przed zabawą każdy dostaje kilka takich pasków, a na nich zapisuje co dla niego sprawia trudność. Następnie rozmawiamy o tym co bywa dla nas trudne (bez oceniania czy komentowania w sposób krzywdzący). Po rozmowie zawieszamy wspólnie te paski i próbujemy przejść przez korytarz. Na koniec rozmawiamy o tym, iż droga czasem wygląda strasznie i jest pełna przeszkód, ale mimo to jesteśmy w stanie przez nią przejść. Jedyne co musimy zrobić to uwierzyć w siebie. Dzięki temu będziemy i jesteśmy w stanie poradzić sobie z naszymi trudności, które zapisaliśmy na paskach. Po całej zabawie warto pokazać dziecku, że gdy patrzymy na labirynt z góry wówczas widzimy wiele ścieżek i łatwiej nam z niego wyjść. Tak samo w życiu, czasem warto spojrzeć na problem z różnej perspektywy, aby wiedzieć w którym kierunku się udać. Możemy też pójść o krok dalej i w labiryncie porozstawiać różne przedmioty, osoba w środku zbiera te, które lubi. Później przy rozmowie warto wspomnieć, że czasem mimo iż trafiamy w ślepy zaułek (przechodzimy trudne sytuacje, ponosimy porażkę) to dzięki temu możemy zdobyć, zebrać rzeczy, które lubimy (uczymy się nowych rzeczy, doświadczamy więcej). Jak widzisz możemy omówić tutaj różne rzeczy. Gdy karteczki są gotowe (1 karteczka - 1 rysunek) za pomocą taśmy malarskiej wyklejamy sieć pająka (będziemy jak spiderman). Na pajęczynie układamy wszystkie karteczki. Chodzimy tylko po pajęczynie i zbieramy rzeczy, które lubimy/jesteśmy z nich dumni/opisują pozytywne cechy przyjaciela. Później rozmawiamy odnośnie zebranych i niezebranych rzeczy. Każdy tworzy swój własny telegram, po czym czytamy wszystkie. Przykładowy telegram: "Cudowna wiadomość! Smyk już zaspany i najedzony. Film upatrzony, przybywaj!" W zależności od trudności, możecie ustalić, że kolejność liter zostaje taka sama lub że należy wykorzystać wszystkie litery w kolejności, którą sami sobie wybierzecie. W tej grze potrzeby jest młotek, lub coś czym będziemy uderzyć aby odliczać do trzech podczas licytacji. Osoba prowadząca licytację podaje kategorię, np.: "Dziś na aukcji zostały wystawione OWOCE", wówczas każdy licytujący podaje nazwę owocu, aż do momentu, gdy wszystkie nazwy zostały powiedziane i nikt nie ma już pomysłu na kolejne. Wówczas osoba prowadząca licytację odlicza, np.: "Mango po raz pierwszy, mango po raz drugi i mango po raz trzeci". Wówczas osoba, która wylicytowała owoce podaje kolejną kategorię. Może ona być teraz osobą prowadzącą licytację. Następnie 1 osoba zadaje dowolne pytanie, np.: Co lubisz robić w wolnym czasie? Jaka będzie jutro pogoda? Jak się wczoraj czułeś? Najlepiej aby to były pytania otwarte. Następnie kolejna osoba wyciąga dwie karteczki i musi odpowiedzieć na pytanie używając wylosowanych słów. Im bardziej kreatywne odpowiedzi tym lepsza zabawa.
którą za chwilę będą wypowiadać. Wygląda to tak jak na zdjęciu powyżej, jedna osoba krzyczy "kon" a druga "bal", razem te sylaby tworzą słowo: "balkon". Zadanie polega na odszyfrowaniu tych sylab i połączeniu w słowo. Mogą to być dowolne słowa, lub też możecie ustalić, że słowo te jest czymś co łączy te dwie osoby lub to czym je różni. Po odgadnięciu słowa, reszta osób zgaduje jak ono jest powiązane z tymi osobami.
Ma on za zadanie znaleźć mordercę, póki żyją (stoją) pozostałe osoby. Morderca zabija pozostałe osoby poprzez mrugnięcie do niej - zabite osoby siadają. Po rozmowie nad wartościami i naszymi sukcesami przechodzimy do zabawy. Tak jak na zdjęciu powyżej ustawiamy kubeczki w dwóch rzędach po 3 pary. Na kubeczki w jednym rzędzie kładziemy ołówki. Zadanie polega na tym, aby używając jedynie stopy przenieść te ołówki do rzędu obok. Mam nadzieję, że podobają się Wam powyższe pomysły. Pozostaje mi zatem tylko życzyć miłego i kreatywnego spędzenia czasu w domu! Trzymajcie się ciepło i bądźcie zdrowi! :)
0 Comments
Złość i krzyk często bywają oznakami nie radzenia sobie z obecną sytuacją. Dzieci często też sięgają po takie zachowanie, kiedy same nie do końca radzą sobie ze swoimi emocjami lub też chcą dać nam znać, że potrzebują naszej obecności. Dlaczego warto rozmawiać o emocjach, zwłaszcza tych trudnych jak złość oraz dlaczego warto pracować nad emocjami dziecka? Spójrz ile walorów ma korzystanie z arteterapii w tej kwestii: - odreagowanie napięcia emocjonalnego - stworzenie możliwości do zaspokojenia potrzeby ruchu - podnoszenie samooceny - nabywanie wiedzy na temat sposobów rozpoznawania i konstruktywnego wyrażania emocji - nauka umiejętności kontroli własnego zachowania - nauka efektywnej komunikacji - rozwijanie kompetencji społecznych Ćwiczenia na zrozumienie ZłościPodstawą zrozumienia złości przez zarówno dzieci jak i dorosłych jest rozmawianie o tym co przeżywamy. Najważniejszą rzeczą jest uświadomienie dzieci, że to co przeżywają w tym złość jest sytuacją naturalną i jak najbardziej potrzebną. Złość pojawia się w nas ponieważ nasz organizm sygnalizuje nam, że coś złego się dzieję. Zabrano dziecku zabawkę - pojawia się złość, bo ktoś rusza nasze rzeczy bez pytania. Ktoś dziecko popchnie, a ono upadnie - pojawia się złość, gdyż ktoś naruszył naszą przestrzeń prywatną i tym sam wyrządził lub mógł wyrządzić nam krzywdę. Złość jak widzisz pojawia się gdyż sygnalizuje nam, że musimy zareagować w jakiś sposób na zaistniałą sytuację.
Na koniec zabawy, prowadzimy rozmowę o tym jak wygląda złość. Dochodzimy do wniosku, że złość ma różne kształty, że każdy z nas pokazuje ją inaczej, ale wszyscy mamy elementy wspólne, np.: zmarszczone brwi. Zabawa przebiega następująco: gra muzyka a dzieci całym ciałem ruszają jak opętani, pokazując w sobie całą złość. Nauczyciel wymienia część ciała, która już się uspokaja, czyli działamy na nią lodem aby zamieniła się w sopel. Nauczyciel mówi np.: prawa dłoń. Dzieci ruszają wszystkim poza prawą dłonią, następnie nauczyciel mówi "prawa ręka" więc prawa ręka i dłoń się nie rusza, a reszta ciała nadal podryguje do muzyki i tak cały czas, aż wyłączymy całe ciało.
Na koniec rozmawiamy o tym, które sposoby są fajne na okazywanie złości, a które mogą być krzywdzące i szukamy innego sposoby aby je zastąpić.
Tak jak istnieją różne kolory tak też są różne emocje i wszystkie one są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Nauczyciel mówi dzieciom, że każdy z nas przeżywa chwile złości i podaje jakiś przykład kiedy on sam czuł się ostatnio zły. Podczas opowiadania nawija czarną włóczkę na swój palec. Po czym oznajmia, że chce pożegnać tę złość i już o niej zapomnieć, w tym momencie bierze nożyczki i odcina włóczkę tak, że część zawinięta na palcu została i odkłada włóczkę na ziemię. Nauczyciel wyciąga worek, które wcześniej sobie przygotował i teraz jako pożegnanie z tą złością ściąga nawleczony sznurek z palce i wrzuca go do worka. Następnie każde dziecko wykonuje tak samo to zadanie, czyli opowiada sytuację, w której ostatnio było złe i zawija kawałek sznurka na palec. Po czym nauczyciel odcina tę część od włóczki a uczeń wyrzuca go do worka. Gdy już wszystkie dzieci opowiedziały o swojej złości, wówczas nauczyciel sięga po żółtą włóczkę. Schemat przebiega tak samo tylko, że tym razem opowiadamy kiedy ostatnio byliśmy szczęśliwi, radośni. Zamiast jednak zawijania włóczki wokół palca, teraz zawijamy wokół nadgarstka. Po odcięciu go od włóczki, nie wyrzucamy go, a zawiązujemy jako naszą bransoletkę radości. Chodzimy z nią cały czas, aby przypominać sobie miłe chwile z naszego życia. Ćwiczenie na opanowanie złościWarto rozmawiać, że złość jest rzeczą naturalną i każdy z nas ją przeżywa. Trzeba pokazać (bo dzieci uczą się poprzez obserwację) jak sobie radzić ze złością. Należy jednak uświadomić dzieciom, że agresja jest najgorszą formą odreagowania złości. Agresja krzywdzi wszystkich dookała, dlatego też opowiem Ci o innych sposobach opanowania złości przez dziecko. Musi on móc znaleźć ujście tej energii inaczej jego potrzeba nie zostanie zrealizowana, a on sam zacznie czuć się sfrustrowany i ostatecznie zły. Aby więc dopomóc mu w tym trzeba dać mu miejsce, gdzie może pozwolić sobie na "wyrzucenie" z siebie tego nadmiaru energii.
Mam nadzieję, że przydadzą Ci się wyżej wymienione techniki do pracy z dzieckiem lub dziećmi nad złością. Pamiętaj, każda emocja jest nam w życiu potrzebna, chociaż nie wszystkie są dla nas przyjemne. Zrozumienie tego, że mogę czuć się zły i to naturalne już jest pierwszym krokiem ku jego zrozumieniu, a później opanowaniu. Wybaczcie, że musieliście tyle czekać na kolejny wpis, ale pracowałam nad czym pomocny dla was, waszych dzieci jak i uczniów. Ze względu na ciężki czas, który przechodzimy oraz to, że obecnie często dusimy swoje emocje bo nie mamy, gdzie ich obecnie odreagować. Dlatego zapraszam was do zapoznania się z taką małą, ale mam nadzieję, że pomocną Apteczką Emocjonalną. Trzymajcie się w zdrowiu, dbajcie o spokój ducha i o wasze relacje z najbliższymi :) |
Archiwa
Luty 2024
Kategorie
|